Podczas wymyślania prezentów świątecznych, zdecydowałam się zrobić dla mojego kochanego szwagra jego inicjał. Moja siostra już ma taką literkę i trzyma ją na kominku, brukowało mi tam więc jeszcze M. Poczytałam w kopalni wiedzy jak się za to zabrać i jak zwykle zrobiłam po swojemu. W efekcie literek M powstało 3 sztuki a i ta ostatnia wymagała wniesienia poprawek. Przy okazji zrobiłam też literkę H, która okazała się dużo łatwiejsza.
Dzięki sile i męstwie męża pozyskałam gotową zaprawę (czyli 1 miarka piasku + 4 miarki cementu + woda). Zaprawa nie może być bardzo lejąca bo bardzo rozmiękczy karton i zmieni kształt literki.
Wcześniej wykorzystując pudełka po butach i taśmę klejącą zrobiłam formy na literki. Taśmę przykleiłam także od środka co skutkowało tym, że odbiła się na odlewie, więc jeśli tego nie chcemy nie należy tego robić!
Gotową zaprawę wsypujemy/wlewamy do formy, całość wkładamy do jednorazówki i odkładamy do wyschnięcia - najlepiej cały dzień.
Po wyschnięciu wyciągamy delikatnie odrywając karton od literki. Jeśli nie zrobicie tego delikatnie będziecie musieli robić wszystko jeszcze raz :) tak jak ja...
Za drugim i trzecim (!) razem byłam dokładniejsza i nie wklejałam taśmy do środka więc forma wyglądała tak:
Na koniec jak już wyciągniemy literkę i ona przeżyje, możemy ją troszkę oskrobać żeby miała ładny kształt i koniecznie musimy 2 razy ją zagruntować.
Literka H jest bardzo wdzięczna i wyszła od razu dobrze (lubię krzywizny), teraz zdobi nasz salon.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz