Zachwyciłam się kiedyś agatami podczas zwiedzania wystawy kamieni. Z tego zachwytu zakupiłam parę ciekawszych egzemplarzy w bliżej nieokreślonym celu. No i cel się znalazł - prezenty dla koneserów, czyli wielbicieli biżuterii w rozmiarze większym niż standard. Udałam się do zaprzyjaźnionego ślusarza, który wyszlifował i wygiął odpowiednio parę blaszek ze stali nierdzewnej. Resztę pokleiłam, namotałam, popakowałam i wyprawiłam w świat. Jeden zostawiłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz