Jeśli masz prawdziwe opuszczone gniazdo, możesz je wykorzystać, ptaszek zakupiony w sklepie dekoratorskim, jako przepiórcze.
Pnie pożyczone od sąsiada (opał do kominka).
Szyszki zebrane w lesie podczas dotleniania organizmu.
Jeżyki zakupione w sklepie z zabawkami, potem wykorzystane do teatrzyku lub do zabawy z dziećmi.
Jako ściółka - juta zdobyta na portalu za bezcen.
Ptaszki ludowe kolekcjonowane podczas odwiedzania targów rękodzielniczych dodają kolorytu sosnowym gałęziom pozostałym przy wycince drzew.
Paprotka oczywiście nie leśna, ale ogrodowa, wypożyczona od pasjonatki roślin doniczkowych.
Do stylizacji gniazd można wykorzystać jaja styropianowe.
Patyków w parku nie brakuje.
Kolekcja orzechów do zjedzenia po imprezie, tutaj w doniczkach z kory.
Mchu naturalnego z lasu nie wynosimy, chyba,
ze ktoś ma go w prywatnym ogródku.
Mech jest dostępny w płatach na giełdach kwiatowych.
Stół można ozdobić naturalnym ogrodowym powojem.
Na uschniętym krzewie, który czeka na zimowe dni, można zawiesić ciekawostki przyrodnicze. W chwili wolnej, lub w wypadku braku rozmówcy lektura jak najbardziej wskazana.
Podkradamy dzieciom dostępne zabawki służące do stylizacji i układamy w bezpiecznym miejscu.
Wieniec wykonany z łupinek orzechów, wcześniej wykorzystany do dekoracji stołu bożonarodzeniowego.
Jak zwykle podziwiam!
OdpowiedzUsuń