"BURDA" 3/2007
model 123
Słonecznik. Jego promienna żółta tarcza wywołuje od razu uśmiech na twarzy. Pole słoneczników zachwyca swym dywanem, cieszy oczy i kusi zaproszeniem do środka. W dotyku nie jest już takie przyjazne, ale co tam! Po wycieczce rowerowej po polach i lasach powstała więc kolejna sukienka z surówki bawełnianej. Z ogromnym słonecznikiem otulającym sylwetkę. Sukienka bez zamka, żeby na urlopie włożyć ją jak najszybciej. I tak też zdjąć. Jest za to marszczenie z boku, można więc pozwolić sobie na zjedzenie większej ilości pierogów i nic nie widać na boczkach. Obowiązkowo rzemykowe sandały i duży pleciony z trawy kosz z wiejskiego jarmarku. I co Wy na to?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz