piątek, 19 września 2014

BUKIET ŚLUBNY - wierzenia



Wiązanka ślubna jest symbolem „wiązania się” Panny Młodej z Panem Młodym. Właśnie z tego powodu przyjęło się, że bukiet ślubny kupuje Narzeczony i dostarcza do domu Narzeczonej przed ceremonią ślubną. Czasy się zmieniają, a tradycje  i zwyczaje pozostają.Wyszukałam parę wierzeń ludowych związanych z wiązanką ślubną. Przed przystąpieniem do jej wykonania można się zapoznać, aby potem nie czuć ciężaru winy i wyrzutów sumienia.
 Dobierając kwiaty, należy pamiętać o ich mowie:
- hiacynty symbolizują przywiązanie Narzeczonych,
- chaber będzie odpowiedni dla osób wstydliwych, które nie pokazują swoich uczuć
- czerwone róże („kocham Cię"),
- margaretka („jesteś najpiękniejsza"),
- konwalie i rumianek (symbolizują niespotykaną urodę).
- unikać należy bratków i krokusów (niewiara w prawdziwość uczuć),
- narcyzów („uważam, że jesteś samolubem”) oraz
- kwiatów mięty (nieświeży oddech)
- nie wolno mieć w bukiecie ślubnym wrzosów, bo to oznacza łzy i nieszczęście
- kalie oznaczają, że pierwszy umrze mąż (przerażający przesąd)
Wiązankę nie należy zasuszać bo to jak zasuszać miłość.
Rok po ślubie należy spalić swoją zasuszoną wiązankę ślubną.
Wiązankę ślubną pali się dopiero po udanym porodzie.
W wiązance nie powinno być róż, gdyż one mają kolce i kaleczą miłość.
Perły jako dodatki do kwiatów, to łzy.
Żółty kolor kwiatów to zdrada.

Darując nowożeńcom bukiet kwiatów należy uważać, aby ilość kwiatów była nieparzysta, co ma ich związek umocnić. Darując im bowiem parzystą ilość kwiatów, łatwiej mogliby się podzielić i rozejść.Ważnym wydarzeniem następującym po Ceremonii Ślubnej jest rzut wiązanką po wyjściu z kościoła (lub po dotarciu na wesele - w zależności od tradycji wśród Państwa Młodych). Przesąd głosi, że wolna kobieta, która złapie wiązankę ślubną Panny Młodej ma największą szansę na rychłe zamążpójście. W dobie dzisiejszej mody na wolne związki, „rzut wiązanką" przeradza się czasem w ucieczkę przed kwiatami, które lądują na ziemi. Kolejnym problemem są ciężkie wiązanki robione na specjalnych „mikrofonach". Uderzenie takim bukietem ślubnym może zaboleć lub (w skrajnych wypadkach) nawet poważnie zranić potencjalne przyszłe Panny Młode, co należy mieć na uwadze przed wyrzuceniem go za siebie.
 



Odnalazłam więc zdjęcia bukietu z 2007 roku z kapusty ozdobnej, zupełnie pozbawionej zabobonów weselnych. Nie wiem czy para młoda bukiet zasuszyła, spaliła, czy dała kozie koleżanki do konsumpcji. Ale wiem, że żyją sobie szczęśliwie, cieszą się potomstwem, są piękni, bogaci (wewnętrznie),szczupli etc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz