piątek, 12 września 2014

BUKIET ŚLUBNY

Nie masz pomysłu na bukiet ślubny lub na zamaskowanie koperty, 
bo nie chce Ci się prezentu zakupić?
Oto on.
 Śledzisz zająca. Udajesz się za nim na najbliższe pole kapuściane. Zabierasz z niego dwie głowy kapusty , uprzednio sprawdziwszy, czy nie spoczywają już tam zamówione niemowlaki. Jeśli w Twoich stronach dzieci przynosi bocian lub rodzą się w szpitalu, możesz spokojnie podążyć do domu. W starej rupieciarni, czyli w szafce na "rzeczy-przydasie" wygrzebujesz zapomniany kosz wiklinowy. Do tego ozdoby okolicznościowe. Tutaj - serca i bociany, celofan, flizelina. Wszystko razem skręcasz, zwijasz, motasz, upychasz, przyczepiasz, przykręcasz, przybijasz, owijasz, podlewasz i gotowe. 
A jeśli młoda para zażyczy sobie wino zamiast kwiatów, co jest w coraz częstszym zwyczaju?
No, to już gorzej. Ale o robieniu wina może innym razem.




Niestety, nie dogoniłam zająca 
i kapusty ogrodowe w doniczkach musiałam zakupić w sklepie.
Ale po uroczystości można je posadzić w ogródku 
i będą przypominać miłych gości.

3 komentarze:

  1. Jakby się miało coś, kiedyś wydarzyć , to ja taki bukiecik proszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł :-) Kapustę zawsze można ugotować jak się zgłodniej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!!!...napewno kiedyś skorzystam z tego pomysłu :-)

    OdpowiedzUsuń